dobry wieczór Dyskutancie,jak się dziś czujesz:P?
-spokojnie,nie będziemy już zadawać tego typu pytań-terapia zakosztowana na ostatnim spotkaniu z pewnością wystarczy na długo;)
zajmowaliśmy się-jak po nagłówku łatwo się domyślić-kwestią pozycji psychologii(oraz psychoterapii)w dzisiejszym,nerwicogennym,świecie.
zastanawialiśmy się,czym jest psychologia. rozważaliśmy naukowość tej dziedziny poznania. pytaliśmy,czy może być w ogóle użyteczna. w końcu-osobiście,na ile wierzymy w jej działanie,jako gabinetowej psychoterapii?-nie było tu pełnej zgodności,wydawało się,że szanujemy i jesteśmy sceptyczni w stosunku do tej nauki równocześnie. a może to właśnie odpowiednia postawa wobec jakiejkolwiek dziedziny badań...?
położyliśmy nacisk na odróżnienie tych kilku podstawowych,a mylonych często terminów-psychologia,psychoterapia,psychiatria. wytyczyliśmy pewien zarys różnic pomiędzy chorobą psychiczną i zaburzeniem. nieuchronne było pytanie o genezę tychże(część opowiedziała się za szczególnym przewrażliwieniem współczesnego człowieka na punkcie swej kondycji psychicznej,ale raczej jasne było,że choroba psychiczna-to nie wymysł XX/XXI wieku;]).
pośród ciekawych wątków,jakie nasuwały się same przez się,ważna była kwestia wzajemnej relacji religii/wiary i psychologii-czy wykluczają się one? czy może zastępują? czy jest szansa na ich pokojowe współistnienie lub-...może jednak!-współdziałanie na rzecz dobra człowieka??-zauważyliśmy masę niebezpieczeństw,w jakie można się tu uwikłać(co zdarza się nad wyraz często),granica pomiędzy kompetencjami tych sfer życia ludzkiego wydaje się bowiem bardzo płynna... niemniej,zdecydowaliśmy,że wymaga refleksji i zaznaczenia,aby np.duchowości nie pomylić z psychiką(i odwrotnie),a wiary-wyłącznie z zaspakajaniem potrzeb.
przeprowadziwszy mini-terapię w parach(po krótkim szkoleniu-w przypadku 'terapeutów' i wyimaginowaniu problemu-u 'pacjentów),podzieliliśmy się doświadczeniami,które miały nas powieść w stronę stwierdzenia,że terapeutą może być zasadniczo każdy dobry słuchacz. pop-terapeutą. dało to zaczątek do poruszenia tematu wszechobecności psychologii i jej trywializacji. niezaznajomionym polecamy http://www.krolartur.com/
zakończyliśmy,zataczając krąg-od genezy i potrzeby psychologii do jej różnorodności,przyszłości i newralgicznej naukowości. starałam się pokazać,że jako dziedzina nauki,psychologia może być godna zaufania i użyteczna. oczywiście,jest to pewien potencjał,który łatwo źle wykorzystać. POPizacja na pewno jest ku temu genialnym sposobem.
zanim zaproszę do debaty,czym dla Was jest psychologia,jak widzicie jej rolę we współczesnym świecie,czy przemawia do Was jej naukowość i jakie niebezpieczeństwa nieść ze sobą może(zwłaszcza w wydaniu amatorskim)-polecam świetny artykuł Sławomira Murawca o tym,co to znaczy ŹLE uprawiać psychologię http://www.psychologia.net.pl/artykul.php?level=101
-bardzo warto się zapoznać! wypowiedzieć także bardzo warto:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz